Zdarza się, że podczas wizyt w naszym serwisie zwracacie się do nas z prośbą o poradę lub po prostu chcecie wiedzieć, co myślimy na nurtujący Was temat. Ostatnio często powtarzającym się pytaniem było to o samochodowy system start-stop: czy rzeczywiście jest to system, dzięki któremu zaoszczędzimy pieniądze oraz uchronimy środowisko? Zapytaliśmy o to prezesa naszego serwisu Andrzeja Żuchowskiego.

Batex: Zacznijmy może od podstaw, czym jest system start- stop?
Andrzej Żuchowski: jest to cały zespół rozwiązań konstrukcyjnych oraz elektronicznych w aucie, dzięki którym silnik włącza i wyłącza się automatycznie podczas postojów, np. kiedy stoimy na światłach lub w korku.

B: W jakich modelach aut obecny jest system start-stop?
A.Ż.: Na chwilę obecną w prawie każdym, nie ma znaczenia czy auto jest wyposażone w manualną lub automatyczną skrzynię biegów. Warto natomiast przypomnieć, że takie auta koniecznie muszą być wyposażone w specjalne akumulatory, które charakteryzuje zwiększona liczba cykli, czyli uruchomień.

B: Jakie są wady oraz zalety systemu start-stop?
A.Ż.: Tak jak już wspomniałem samochód wyposażony w system start-stop wymaga akumulatora typu AGM (o zwiększonej liczbie cykli uruchomień silnika). Cena takiego akumulatora jest blisko dwukrotnie wyższa od akumulatora rozruchowego stosowanego w tradycyjnych systemach. Jak wynika z naszych obserwacji w warsztacie, właśnie poprzez zwiększoną liczbę uruchomień rozrusznik w takim aucie zużywa się zdecydowanie szybciej. Ponadto zauważyliśmy znacznie przyspieszone zużycie paska wielorowkowego napędu osprzętu silnika oraz jego napinacza (a napinacz jest drogim elementem). Co więcej, system start-stop ma negatywny wpływ na żywotność silnika. Częste uruchamianie powoduje szybsze zużycie silnika, a w szczególności układu korbowo-tłokowego. Bezustanne włączanie i wyłączanie silników turbodoładowanych (3 cylindrowych + turbo), które obecnie stanowią większość jednostek napędowych, powoduje w nich przyśpieszone zużycie turbosprężarki silnika. Jazda takim autem nagrzewa jego silnik oraz turbosprężarkę. Po zakończeniu jazdy należałoby odczekać do momentu ochłodzenia turbosprężarki. Aby mogło do tego dojść, turbina musi ciągle się kręcić, a robi to wyłącznie przy włączonym silniku…

B: Wnioski nie napawają optymizmem…
A.Ż.: Celem mojej wypowiedzi było zwrócenie uwagi na ważne aspekty eksploatacji auta. Uważam, że mikro oszczędności wynikające z używania tego systemu nie są niewspółmierne do ponoszonych strat. Moim osobistym zdaniem jest to system nieekonomiczny i nieekologiczny. Chciałbym aby mnie dobrze zrozumiano, jestem całym sobą za prawdziwie ekologicznymi rozwiązaniami, a nie tymi prowizorycznymi. Uważam, że ilość związanych z tym systemem obciążeń wprowadzanych do środowiska, tj. zużytych materiałów, energii potrzebnej do ich produkcji oraz transportu i związana z tym ilość emisji CO2 oraz szkodliwych odpadów, nie jest współmierna z oszacowaną redukcją zanieczyszczeń. Środowiskowa ocena cyklu życia (LCA), czyli konsekwencji całego procesu dla środowiska naturalnego w przypadku systemu start-stop jest negatywna, a powinna być przynajmniej na poziomie zero aby w ogóle to rozwiązanie można było określać ekologicznym.

B: Producenci aut są zdania, że system start-stop nie wpływa negatywnie na mechanikę auta. Jak to możliwe?
A.Ż.: To dobre pytanie. Moje stanowisko wynika z czysto praktycznych doświadczeń wynikających z pracy w naszym serwisie, ale wiem że nie jestem osamotniony w moim przekonaniu. Zaledwie kilka dni temu zostały opublikowane wyniki ankiety przeprowadzonej wśród ok. 1900 mechaników z 8 krajów Europy. Wyniki są jednoznaczne, średnio aż 83% mechaników uważa, że system start-stop powoduje szybszą eksploatację silnika oraz jego podzespołów.